Dziś 1 listopada, ale ja nie byłam na cmentarzu. Moja mama wysprzątała groby i zapaliła znicze wcześniej, może to i lepiej, bo dziś źle się czuję i nie mam ochoty wychodzić z domu.
W sumie cały dzień siedzę przed komputerem, mam niesamowitego lenia. Za to jutro już trzeba by się za coś wziąć.
Postanowiłam brać udział w wyzwaniach Kreatywnego Kufra. I od razu nastał mały problem, dosyć trudne wyzwanie. Ale czasu jest dużo, więc może coś mi do głowy wpadnie :)
Znowu wisienki, na które mogę patrzeć godzinami. No nie mogę od nich oczu oderwać :) Druga para to tęczowe torciki, jak dla mnie już oklepane, ale to dlatego, że lepiłam je wieele razy...
Śliczne ♥
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuń